Podejrzenie korupcji w ministerstwie środowiska wywołało w Czechach kryzys grożący upadkiem rządu Petra Neczasa. Centroprawicowa koalicja przetrwała jednak zainicjowane przez lewicę głosowanie nad wotum nieufności. Domniemana afera korupcyjna koncentruje się wokół osoby Pavla Drobila, do ubiegłego tygodnia ministra ochrony środowiska i wiceszefa Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS). Zarzuca mu się, że mógł ukrywać informacje wskazujące na ingerencję jego znajomych w przepływ pieniędzy w państwowym funduszu środowiska.
Według czeskich mediów, pieniądze uzyskane z funduszy środowiskowych, a konkretnie z przeszacowanego remontu oczyszczalni ścieków w Pradze, miały posłużyć finansowaniu ODS oraz kariery politycznej Drobila. Remont praskiej oczyszczalni w dużej części finansuje UE. "Domniemana korupcja wywołuje wątpliwości co do skuteczności mechanizmów kontrolnych na poziomie państwa i sensu korzystania ze środków z funduszy europejskich" - dodają "Hospodarzske noviny", powołując się na przedstawiciela KE w Pradze. Dziennik przypomina też, że Komisja Europejska do 2013 roku czeskiemu państwowemu funduszowi środowiskowemu ma przekazać do 5 mld euro.
PAP