"Różnie było z tym trwaniem"
Prezydent mówił, że historię zmieniają narody, społeczeństwa, masowe ruchy, "ale nic nie zastąpi woli, odwagi konkretnych ludzi". - Polską wolność wywalczył naród, ale ktoś uczył, ktoś przekonywał, że należy trwać przy ideałach wolności, a innych ktoś uczył, że należy się bić i domagać się wolności - mówił. Jak dodał Komorowski, uroczystość sprzed 20 lat "wpisuje się znakomicie w naturalny narodowy odruch sięgania do tego, co pozwala nam połączyć porwaną polską historię w jedną całość". - Mamy naturalną skłonność, żeby mówić o tym, że zawsze trwaliśmy, zawsze walczyliśmy, że zawsze wierzyliśmy, ale jednocześnie każdy z nas wie dobrze, że z tą walką i trwaniem było różnie - powiedział Komorowski.
"Kaczorowski oddał insygnia nie bez wahań"
W imieniu marszałka Senatu głos zabrał wicemarszałek Marek Ziółkowski. W imieniu izby oddał hołd Ryszardowi Kaczorowskiemu oraz byłemu marszałkowi Senatu Andrzejowi Stelmachowskiemu. To z inicjatywy Senatu, w tym marszałka Stelmachowskiego - przypomniał - insygnia wróciły do Polski. Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski podkreślał, że przekazanie insygniów w 1990 roku doszło do skutku dzięki pracy wielu osób z Londynu, które były ich strażnikami. - Prezydent Kaczorowski przekazał te insygnia nie bez wahań, Polsce, która się odradzała 20 lat temu. Bohaterem tamtych dni był Lech Wałęsa - mówił Michałowski.
Przed 20 laty Wałęsa na posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego został zaprzysiężony na prezydenta RP. Tego samego dnia w Zamku Królewskim odebrał z rąk Kaczorowskiego insygnia władzy prezydenckiej II RP. Insygnia te to tłoki pieczętne prezydenta Rzeczypospolitej, Chorągiew Rzeczypospolitej oraz dokumenty państwowe, w tym oryginał konstytucji z 23 kwietnia 1935 r., która była prawną podstawą kontynuowania działalności władz RP na uchodźstwie po wojnie.
zew, PAP