"Prezydent wywołuje niedobre skojarzenia"

"Prezydent wywołuje niedobre skojarzenia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot krytykuje Bronisława Komorowskiego (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- To nie powinno mieć miejsca. Prezydent zaprasza księdza... Tu się mieszają porządki - tak o opłatku u prezydenta wypowiedział się Janusz Palikot. Zdaniem twórcy Ruchu Poparcia, w Polsce funkcjonuje szara strefa w relacjach między Kościołem a państwem.
- Przyzwyczailiśmy się do obecności Kościoła w życiu publicznym - powiedział w TOK FM Palikot. Zdaniem posła z Biłgoraja, Polacy nie dostrzegają naruszenia granic między sferą wiary i państwa. - Zaczyna się od tego, że prezydent zaprasza kapłana, a kończy się ingerowaniem Kościoła w wybory. Potem się okazuje, że nie mamy świeckich uroczystości. Nie potrafimy oddać, przejąć władzy po wyborach bez elementów religijnych. To tworzy taką szarą strefę w relacjach między państwem i Kościołem - ocenił Palikot.

Jego zdaniem Bronisław Komorowski powinien, jako prezydent i "strażnik konstytucji", dać świadectwo, że "tak być nie może". - Niech zapowie, że w domu będzie czytać fragmenty Pisma Świętego. Proszę bardzo. Ale w urzędzie publicznym - nie - mówił Palikot. Składanie przez prezydenta życzeń Polakom w towarzystwie kapelana Palikot nazwał brakiem tradycji państwa świeckiego. - Czy on jest prezydentem katolickim, chrześcijańskim, religijnym... To są bardzo niedobre skojarzenia - mówił były lider lubelskiej Platformy.

Równie krytycznie Palikot wypowiada się o zwyczaju wysyłania przez instytucje państwowe świątecznych kart. - To powinno być podstawą nagany w pracy dla osób, które podjęły decyzję o wykorzystaniu środków publicznych do przekazywania pozdrowień religijnych. To jest coś tak absurdalnego, że aż trudno to komentować! - grzmiał Palikot. - Zdaje się, że rozdział państwa od Kościoła jest zapisany w Konstytucji. To nie ma charakteru wielkiego przestępstwa. Ale to jest wykroczenie, to jest niezgodne z Konstytucją - dodał lider Ruchu Poparcia. Palikot zapewnił, że szanuje wierzących, ale jest przeciwnikiem Kościoła w życiu publicznym.

zew, TOK FM