Minister zwrócił uwagę, że 2011 rok nie będzie łatwy ze względu na kryzys związany z europejską walutą euro w niektórych krajach. Dlatego - jak mówił - Polska będzie musiała wykazać się poważnym podejściem do sprawy i udowodnić, że jest w stanie wyprowadzić Unię na prostą.
Polska będzie pierwszym krajem, który rozpocznie negocjacje budżetu na lata 2014-2020. Dowgielewicz mówił, że polski rząd będzie chciał przygotować na grudniowy szczyt RE "pewne rozwiązania, które mogłyby posłużyć jako pierwszy kompromis dotyczący zasad przyszłego budżetu". Nie chciał jednak mówić o szczegółach. Minister dodał, że w trakcie prezydencji Polska będzie mogła jedynie odgrywać w negocjacjach budżetowych rolę moderatora. Wykluczone jest - jak mówił - działanie na rzecz własnych, narodowych interesów. - O to możemy zabiegać przed prezydencją i po prezydencji - mówił.Obok wieloletniego budżetu, na liście wstępnych priorytetów polskiego przewodnictwa w UE przyjętych przez rząd w lipcu 2010 r. znalazła się także m.in. polityka wschodnia, energetyczna, wzmocnienie polityki obronnej, rynku wewnętrznego UE. Nawiązując do polsko-szwedzkiego projektu Partnerstwa Wschodniego Dowgielewicz powiedział, że być może dojdzie do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. - Będziemy chcieli, by doszło także do podpisania traktatu akcesyjnego Chorwacji - podkreślił.
PAP, arb