Artur Boruc uważa, że trener Smuda nie lubi go za to, że bramkarz "mówił to co myśli". - Pan Smuda ma problem z ludźmi, którzy mają coś do powiedzenia. Jeśli ktoś nie przychodzi do niego jak cielę, przytakując każdemu jego słowu, to Smuda go nie lubi - wyjaśnia Boruc. A dlaczego bramkarz Fiorentiny nazwał publicznie selekcjonera reprezentacji Nikodemem Dyzmą? - Ja nie lubię, gdy ktoś mnie kopie w d.... W takiej sytuacji nie będę stał spokojnie, czekając na kolejnego kopniaka. A Smuda z pewnością miał ochotę na więcej - tłumaczy Boruc.
Jakim ojcem jest Artur Boruc, czy były bramkarz Celticu Glasgow czuje się człowiekiem spełnionym i dlaczego prowokował protestanckich kibiców Glasgow Rangers koszulką z Janem Pawłem II - o tym wszystkim przeczytacie w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".