Minister Abul Gheit podkreślił, że rozpoczął "obserwację nieodpowiednich postaw niektórych krajów w Europie, zwłaszcza tych, które wykazują tendencje prawicowe, ponieważ są to postawy mające służyć głównie wewnętrznej sytuacji politycznej". W świetle tej sprawy szef egipskiego MSZ zastanawia się "nad naturą samej Unii Europejskiej". Abul Gheit ostrzega, że stanowisko, jakie zajmie Zachód, zwłaszcza Unia Europejska w sprawie chrześcijan "może bardzo ją skomplikować", co "zmusza do zadania pytania o samą naturę Unii Europejskiej. Minister przypomina, że niektórzy zachodni duchowni określili UE jako "chrześcijański klub, który powinien pozostać taki, jaki jest". - To błędne podejście, które pogłębia sekciarstwo i niszczy motywy zdrowego współżycia - podkreślił egipski minister spraw zagranicznych. - Wyrażam nadzieję, że europejscy politycy, którzy rozumują w ten sposób, zmienią swe stanowisko - dodał.
Egipt - według deklaracji ministra - nie może obiecać żadnej zagranicznej stronie, "choćby utrzymywał z nią bliskie stosunki", wzmocnienia środków bezpieczeństwa. Niezależnie od tej deklaracji szefa egipskiego MSZ, prezydent Egiptu Hosni Mubarak oświadczył, że "podejmuje poważne zobowiązanie, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa kraju i jego obywateli oraz zobowiązuje się walczyć z terroryzmem i ścigać sprawców zamachu".
PAP, arb