Brudziński: Tusk szusuje w Dolomitach. Daje dowód, jak interesuje go ta sprawa

Brudziński: Tusk szusuje w Dolomitach. Daje dowód, jak interesuje go ta sprawa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joachim Brudziński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Joachim Brudziński z PiS uważa, że  "reakcja rządu na rosyjskie ustalenia jest upokarzająca". - Przedstawiciele polskiego rządu podchodzą do sprawy jakby nic się nie wydarzyło - stwierdził poseł.
Brudziński uważa, że raport MAK, który zostanie opublikowany w środę, niczym nie zaskoczy i nie będzie w nim uwzględnionych polskich uwag. –  Mam depeszę PAP z 10 kwietnia, już wtedy agencja Nowosti stwierdzała, że  przyczyną katastrofy był błąd załogi. Idę o zakład, że w raporcie przyczyna katastrofy będzie dokładnie ta sama, jak Rosjanie podali 10 kwietnia o 11:29. To jest upokarzające, że przedstawiciele polskiego rządu podchodzą do sprawy jakby nic się nie wydarzyło - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Brudziński odniósł się tez do  zachowania premiera, który nie przerwie swojego urlopu w związku z  publikacja raportu, o czym poinformował we wtorek rzecznik rządu Paweł Graś. - Premier stanął na wysokości zadania, czyli wysokości Dolomitów -  powiedział Brudziński i dodał: - Tam szusuje i daje dowód, jak interesuje go ta sprawa.

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawi w środę o godz. 12 (godz. 10 czasu polskiego) ostateczną wersję raportu końcowego w sprawie katastrofy smoleńskiej - dowiedziano się we wtorek ze źródeł zbliżonych do MAK. Dokument zaprezentuje przewodnicząca MAK Tatiana Anodina na  konferencji prasowej w siedzibie agencji Interfax w Moskwie. Po konferencji tekst raportu zostanie zamieszczony na stronie internetowej MAK w dwóch wersjach językowych: rosyjskiej i  angielskiej. MAK zamieści też w internecie polskie uwagi do swego raportu.

tvn24, ps, pap