Schetyna: Tusk ponosi odpowiedzialność za Grabarczyka

Schetyna: Tusk ponosi odpowiedzialność za Grabarczyka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Kształt reformy systemu emerytalnego nie jest jeszcze przesądzony - zapewnił w rozmowie z Radiem Zet marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. - Premier podjął decyzję, ale wszystko jeszcze przed nami, to znaczy projekt ustawy przygotowany przez ministra Boniego, przyjęty przez Radę Ministrów, potem praca w Sejmie, w Senacie, wszystko jest przed nami, nie można jeszcze przesądzić, jaki będzie koniec tej całej historii - podkreśla Schetyna.
Schetyna pytany o sytuacje na kolei i o pozostawienie na stanowisku Cezarego Grabarczyka wyjaśnia, że "taka była decyzja premiera". - To on podejmuje decyzje i odpowiedzialność także za ministra Grabarczyka. Nic nas nie broni jeśli chodzi o sprawy kolejowe - przyznaje marszałek Sejmu. Dodaje, że jego zdaniem "nie można kolei zostawić samym kolejom i ludziom, którzy mają w kolei doświadczenie". - Jeżeli wszystko się zmienia, jeżeli podejmujemy wielkie, cywilizacyjne wyzwanie, budujemy drogi, zmieniamy Polskę to musimy też zmienić kolej, bo tam naprawdę jest dużo do zmiany - przekonuje marszałek Sejmu. - W ciągu trzech lat mało zostało zrobione. Dzisiaj jesteśmy zakładnikami tej sytuacji - dodaje.

Marszałek pytany o to, czy film "Mgła" będący zapisem rozmów z urzędnikami Kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego opowiadających o katastrofie smoleńskiej powinien być wyświetlony w Sejmie, jak chce tego PiS podkreśla, że nie ma nic przeciwko temu. - Jeżeli jest takie oczekiwanie, Sejm jest takim miejscem, w którym pokaz może się odbyć - przekonuje. - Trzeba dyskutować i nawet jeżeli się nie zgadzamy z tezami, które są w filmie pokazane to trzeba go zobaczyć żeby mieć własne zdanie - dodaje.

Schetyna podkreśla też, że nie ma pretensji do prezydenta Komorowskiego o to, że skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o redukcji zatrudnienia w administracji państwowej. - To jest kontrowersyjne. Walka z biurokracją rzeczywiście zawsze wywołuje emocje, prezydent ma prawo też podkreślić i powiedzieć, że ma własne zdanie w tej sprawie. Bronisław Komorowski chce być prezydentem podmiotowym, z własnym głosem, z własnym zdaniem, z własnym poglądem - wyjaśnia marszałek Sejmu.

Radio Zet, arb