"Szybkość, jakiej nie widziano"
Na łamach "Il Giornale" przypomniano, że od ponad tysiąca lat żaden papież nie wyniósł na ołtarze swego bezpośredniego poprzednika. Gazeta zwróciła uwagę, że natychmiast wraz z ogłoszeniem w piątek dekretu o uznaniu cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II podano także datę beatyfikacji. Watykanista Andrea Tornielli odnotował, że proces przeprowadzono z "szybkością, jakiej nigdy nie widziano". Podkreślił zarazem, że zaledwie miesiąc wcześniej, 14 grudnia zeszłego roku, cud zaaprobowała komisja teologów z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, a 11 stycznia zrobili to kardynałowie i biskupi, zamykając tym samym postępowanie kanoniczne. Tempo to, ocenił, można tłumaczyć jedynie dominującą wolą zorganizowania ceremonii wyniesienia na ołtarze jeszcze przed tegorocznym latem. W dzienniku tym podkreślono też, że Benedykt XVI nigdy nie miał wątpliwości co do świętości swego poprzednika.
Wysłannik katolickiego "Avvenire" Luigi Geninazzi w relacji z Krakowa napisał, że uroczyste i chóralne dziękczynne "Te Deum" "zjednoczyło wczoraj Polskę, szczęśliwą i dumną z nowego, wielkiego patrona narodu, który wkrótce zostanie ogłoszony błogosławionym". Odnotowując różne inicjatywy wdzięczności za decyzję o beatyfikacji autor artykułu stwierdził: "wszyscy Polacy poczuli, że są w centrum świata, tak, jak w czasach Solidarności i za pontyfikatu Wojtyły". "Polska odnajduje się zjednoczona w imię nowego błogosławionego" - podsumował wysłannik gazety włoskiego episkopatu.
Dziwisz: to ja poprosiłem
W zamieszczonym na jej łamach wywiadzie metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz potwierdził doniesienia, że to on zasugerował Watykanowi datę 1 maja, Niedzielę Miłosierdzia Bożego. - To ja poprosiłem o to Ojca Świętego i jestem szczególnie wdzięczny za jego decyzję - przyznał kardynał Dziwisz. Przytoczył też dodatkowy argument wolnych dni w Polsce między 1 a 3 maja, dzięki czemu - stwierdził - "moi rodacy będą mogli udać się do Rzymu, by wziąć udział w ceremonii beatyfikacji naszego najdroższego Jana Pawła II". - Myślę, że to będzie wielkie święto jedności ludu Bożego i świadectwo radości oraz nadziei dla całej ludzkości - oświadczył metropolita krakowski.
zew, PAP