- Bóg daje siłę - na walkę z Kliczką Tomasz Adamek czeka niecierpliwie. - Chcę pokazać Polakom i światu, że ten mały Adamek będzie mistrzem walki ciężkiej - mówi "Wprost" pięściarz.
- Ludzie mogą sobie mówić, co chcą, ale ja wiem, że zwyciężę. Ja jestem z gór chłopak, z wielkim charakterem. W Biblii Dawid pokonał Goliata. Kibice powinni być cierpliwi - mówi bokser w rozmowie z Renatą Kim. Czemu staje na ringu z większym, cięższym i faworyzowanym Władimirem Kliczką? - Bo warto powalczyć z najlepszymi - tłumaczy.
- Chcę udowodnić, że mały, który bije się z dużymi chłopami, może ich pokonać - zapewnia. Adamek wie, jak wygrać. - W ringu najważniejsza jest szybkość - mówi dodając, że Kliczkę trzeba uderzać w szczękę. - Jak go tam kilka razy trafiono, to się przewracał.
Tomasz Adamek wie, że nie będzie łatwo. Nie czuje strachu. - Nie mogę się bać, bo gdybym się bał, nie byłbym w stanie wyjść na ring. Jeśli zaczynasz czuć strach, to najwyższy czas, by zakończyć karierę - podkreśla.
Dlaczego Andrzej Gołota nie został mistrzem świata? Co Adamek zawdzięcza mamie? O czym myśli, wychodząc na ring? Co zamierza robić, gdy odłoży rękawice? Rozmowa Renaty Kim z Tomaszem Adamkiem w najnowszym "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku.