Od dawna trwa dyskusja, czy białowieska populacja żubrów nie jest za duża w stosunku do obszaru, na którym bytuje, i czy dokarmianie jest dla zwierząt korzystne. Są opinie, że stado w Puszczy Białowieskiej jest zdecydowanie za duże, ale zdarzają się opinie przeciwne: że żubrów wciąż jest zbyt mało, by mówić o tym, że gatunek nie jest zagrożony.
Naukowcy od kilku lat prowadzą różne działania, by doprowadzić do korzystnego rozprzestrzeniania się populacji żubrów w Puszczy Białowieskiej. Dzięki wsparciu z funduszy unijnych powstały m.in. paśniki i wodopoje dla żubrów w nowych miejscach dokarmiania, wykaszano polany śródleśne, by poprawić warunki bytowania żubrów, pomagano rolnikom w zabezpieczaniu upraw przed szkodami wyrządzanymi przez zwierzęta. W części naukowej projektu prowadzone były badania genetyczne żubrów, ale też ich monitoring telemetryczny i satelitarny.
W najbliższych latach na ochronę żubrów i poprawę warunków ich bytowania w kilku regionach Polski ma być przeznaczonych 20 mln zł. Większość tych pieniędzy to fundusze unijne. Projekty będą realizowane w północno-wschodniej Polsce, w Zachodniopomorskiem i na Podkarpaciu. Plan zakłada m.in. próbę rozsiedlenia białowieskich żubrów i ocenę, czy mogłyby żyć w Puszczy Augustowskiej, gdzie obecnie ich nie ma. Kontynuowane mają być też działania prowadzone w minionych latach, czyli kontraktowanie łąk z przeznaczeniem na paszę dla żubrów oraz budowa oczek wodnych.
PAP, arb