Rozgłośnia podała, że kilka dni temu właściciel zaczął już wyprzedaż koni wyścigowych, choć po gwałtownej zmianie władzy w Tunezji w wyniku masowych protestów, Francja ogłosiła oficjalnie, że "będzie nadzorować podejrzany przepływ pieniędzy" należących do klanu Ben Alego. Według wcześniejszych informacji francuskich mediów, były tunezyjski prezydent i jego rodzina ulokowali we Francji spory majątek, w tym - jak się przypuszcza - w luksusowych nieruchomościach w Paryżu i Cannes czy w alpejskiej stacji narciarskiej Courchevel.
Trzy organizacje pozarządowe, w tym Transparency International, złożyły w Paryżu pozew sądowy przeciw Ben Alemu i jego klanowi, dotyczący korupcji i sprzeniewierzenia publicznego majątku. Przedstawiciele skarżących domagają się, by zgromadzony we Francji w nielegalny sposób majątek dyktatora został zwrócony Tunezyjczykom.
Francuski rząd poinformował o podjęciu działań mających na celu zablokowanie "podejrzanych operacji finansowych", dotyczących aktywów obalonego prezydenta Tunezji we Francji. Rzecznik francuskiego rządu Francois Baroin powiedział, że Tracfin - rządowa agencja do walki z praniem pieniędzy - będzie mógł blokować takie operacje i w miarę potrzeby informować o nich władze. Według Baroin, członkowie rodziny Ben Alego są we Francji niepożądani.PAP, arb