Premier Litwy Andrius Kubilius jako nieporozumienie określił w czwartek rezolucję, którą przyjął dzień wcześniej Parlament Europejski, wzywając litewski Sejm do wycofania projektu poprawek do kodeksu wykroczeń administracyjnych. Poprawki te przewidują ustanowienie kary grzywny za "publiczne promowanie relacji homoseksualnych".
- Tę decyzję Parlamentu Europejskiego traktuję jako pewne nieporozumienie. Trochę dziwne, że krytykuje się projekty, które nie są przyjęte przez Sejm - powiedział premier Kubilius w wywiadzie dla rozgłośni "Żiniu Radijas". Przypomniał, że "procedura przedstawiania projektów w litewskim parlamencie jest dosyć luźna i nie oznacza to, że omawiane projekty mają być przyjęte". Kubilius wyraził przepuszczenie, że "być może ktoś nie potrafił tego wytłumaczyć" europosłom.
Parlament Europejski w przyjętej we środę rezolucji wezwał litewski parlament, aby nie przyjmował poprawek do kodeksu wykroczeń administracyjnych, które przewidują grzywnę w wysokości od 2 do 10 tys. litów (580-2900 euro) za "publiczne promowanie relacji homoseksualnych".
W sprawozdaniu unijnej Agencji Praw Podstawowych z listopada 2010 roku, poświęconym homofobii i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, stwierdzono, iż "poprawki te mogą potencjalnie doprowadzić do uznania za niezgodny z prawem niemal każdy przypadek publicznego wyrażania lub przedstawiania homoseksualności, bądź też informowania o niej".
Europosłowie wezwali prezydent Dalię Grybauskaite do zawetowania poprawek, gdyby jednak zostały przyjęte.
pap, ps