Wciąż nie ma natomiast zgody państw członkowskich w sprawie ewentualnych innych sankcji, w tym gospodarczych. O nich szefowie dyplomacji państw UE będą rozmawiać w poniedziałek, z możliwością wprowadzenia ich w późniejszym terminie. - Trzeba zastanowić się, jakie gospodarcze i handlowe ograniczenia można wprowadzić i jednocześnie nie karać społeczeństwa - wyjaśnił dyplomata. - Od samego początku mówiliśmy w Parlamencie Europejskim, że sankcje dyplomatyczne powinny być wprowadzone natychmiast, natomiast gospodarcze sankcje powinny być inteligentne. A więc chwila refleksji w tej sprawie jest wskazana, żeby nie popełnić błędu polegającego na wprowadzeniu sankcji, które uderzą w ludzi - dodał europoseł Jacek Protasiewicz z PO, szef delegacji PE ds. współpracy z Białorusią.
Protasiewicz dodał, że poczekanie z dalszymi sankcjami o miesiąc może być nawet wskazane. - Wtedy okaże się, czy więźniowie polityczni będą zwolnieni, co jest warunkiem pierwszym i podstawowym, żeby mówić o jakimś powrocie do kontaktów UE z Białorusią - powiedział europoseł.
PAP, arb