Pracownik amerykańskiego konsulatu w pakistańskim mieście Lahore zastrzelił w czwartek dwóch uzbrojonych motocyklistów. Jak podaje policja, dyplomata strzelał do napastników w samoobronie. Motocykliści zmarli w szpitalu wskutek ran postrzałowych.
Według relacji Amerykanina, był on zmuszony do użycia broni, gdy na światłach obok jego samochodu zatrzymało się dwóch mężczyzn na motorze. - Dyplomata powiedział nam, że otworzył ogień w samoobronie, gdy jeden z mężczyzn wyciągnął broń - powiedział Agencji Reutera szef policji w Lahore, Aslam Tarin. Szef policji w Lahore nie podał jednak bliższych szczegółów. - Badamy tę sprawę. Obcokrajowiec jest pod naszym okiem na komisariacie – oświadczył Tarin. Z doniesień policjanta Omara Saeed’a wynika, pakistańskie służby prowadzą dochodzenie czy incydent z motocyklistami mógł być „próbą napadu rabunkowego". Na miejscu zdarzenia doszło do jeszcze jednej tragedii, gdy inny konsularny samochód śmiertelnie potrącił przechodnia.
Pomimo tego, że Pakistan jest istotnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, antyamerykańskie nastroje w tym kraju są wciąż bardzo silne.
Reuters, kk
Pomimo tego, że Pakistan jest istotnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, antyamerykańskie nastroje w tym kraju są wciąż bardzo silne.
Reuters, kk