Niemcy uwierzyli w kłamstwo normandzkie

Niemcy uwierzyli w kłamstwo normandzkie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lądowanie w Normandii (fot. Wikipedia) 
Opublikowany po raz pierwszy na portalu BBC dokument, który został znaleziony w brytyjskim ośrodku łamania szyfrów Enigmy - Bletchley Park - potwierdza, że Niemcy zostali zmyleni w sprawie lokalizacji desantu na Normandię.
Dokument, na który natrafiono podczas prac nad stworzeniem cyfrowego archiwum ośrodka w Bletchely Park sugeruje, że Niemcy nie zorientowali się, że podwójny agent przekazuje im fałszywe informacje, ponieważ mieli do niego zaufanie. Agent ten - Katalończyk nazwiskiem Joan Pujol Garcia - był znany Brytyjczykom jako Garbo, a Niemcom jako Arabel. Odegrał kluczową rolę w operacji Fortitude, mającej na celu przekonanie niemieckiego wywiadu, że główny desant nastąpi w Pas de Calais, a nie w Normandii.

Kierując się fałszywą informacją Niemcy rozmieścili w Pas de Calais duże siły, które zostały wyłączone z najważniejszych walk w Normandii. Garbo-Arabel został zwerbowany przez Brytyjczyków do operacji Double Cross, mającej na celu dezinformowanie Niemców przy pomocy niemieckich agentów, których przekonano do przejścia na stronę aliantów. Niemiecki zaszyfrowany dokument nadany z pomocą Enigmy i przechwycony w Bletchley Park dowodzi, że Niemcy dali się oszukać i byli przekonani - nawet po rozpoczęciu alianckiej operacji w Normandii - że jest to tylko próba odwrócenia ich uwagi i przykrywka dla głównego ataku na Calais.

Dzięki tej dezinformacji, w inwazji na Normandię (D-Day), w której brała między innymi udział 1 Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka, alianci ponieśli mniejsze straty, niż gdyby Niemcy byli lepiej przygotowani do odparcia ataku w miejscu właściwego uderzenia. Z dokumentu z Bletchley Park wynika, iż alianccy dowódcy mieli świadomość, że Niemcy zostali zmyleni i dawało im to wiarę w szanse na powodzenie desantu.

Operacja wykorzystywania podwójnych agentów była realizowana przez MI5 wspólnie z oddziałem V wywiadu (MI6). W operacji Double Cross brali też udział Polacy. Stosunkowo sporo wiadomo o jednym z nich, który miał pseudonim Rover, został zwerbowany przez niemiecki wywiad wojskowy i przeszedł na stronę Brytyjczyków w Gibraltarze. Przekazywał Niemcom fałszywe informacje na temat skuteczności ich ataków rakietami V2 i naprowadzał je na cele mniej istotne strategicznie.

zew, PAP