Prezydium Sejmu postanowiło zwrócić się do Komisji Regulaminowej o ukaranie trzech posłów Samoobrony i Witolda Firaka (niezrzeszony) za zakłócanie obrad Sejmu.
"Posłowie Krzysztof Filipek, Andrzej Lepper, Stanisław Łyżwiński (...) w trakcie rozpatrywania informacji na temat działań podejmowanych przez rząd RP w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski czynnie zakłócali realizację porządku dziennego poprzez wniesienie i używanie na sali obrad zewnętrznego urządzenia nagłaśniającego" - napisano w komunikacie. Prezydium Sejmu zarzuca też Filipkowi i Lepperowi "uporczywe nie podporządkowywanie się poleceniom marszałka Sejmu".
Natomiast "poseł Witold Firak - bez usprawiedliwienia - nie dopełnił obowiązku sprawozdawcy Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich".
"Prezydium było zgodne w tej sprawie. Chodzi o blokowanie mównicy przez Samoobronę, a poseł Firak - to wiadomo. Były to zdarzenia, które zakłóciły normalny przebieg obrad Sejmu" - powiedział wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski (PSL).
Chodzi o posiedzenia Sejmu w czwartek i piątek (24 i 25 stycznia), podczas których miała być referowana i głosowana sprawa uchylenia immunitetu Andrzeja Leppera. Posłowie Samoobrony zakłócali obrady, chcąc doprowadzić do zmiany terminu rozpatrywania tej sprawy tak, aby odbyła się ona w obecności kamer telewizyjnych. Andrzej Lepper, któremu wyłączono mikrofon, przemawiał przez przyniesione do Sejmu urządzenie nagłaśniające
Natomiast Witold Firak (wtedy jeszcze poseł SLD i przewodniczący Sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich), który miał zreferować stanowisko komisji w sprawie immunitetu Leppera, nie stawił się w czwartek w Sejmie, bo był pijany.
em, pap
Czytaj też: Lepperiada w Sejmie; Lepperiady ciąg dalszy Awantura w Sejmie
Natomiast "poseł Witold Firak - bez usprawiedliwienia - nie dopełnił obowiązku sprawozdawcy Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich".
"Prezydium było zgodne w tej sprawie. Chodzi o blokowanie mównicy przez Samoobronę, a poseł Firak - to wiadomo. Były to zdarzenia, które zakłóciły normalny przebieg obrad Sejmu" - powiedział wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski (PSL).
Chodzi o posiedzenia Sejmu w czwartek i piątek (24 i 25 stycznia), podczas których miała być referowana i głosowana sprawa uchylenia immunitetu Andrzeja Leppera. Posłowie Samoobrony zakłócali obrady, chcąc doprowadzić do zmiany terminu rozpatrywania tej sprawy tak, aby odbyła się ona w obecności kamer telewizyjnych. Andrzej Lepper, któremu wyłączono mikrofon, przemawiał przez przyniesione do Sejmu urządzenie nagłaśniające
Natomiast Witold Firak (wtedy jeszcze poseł SLD i przewodniczący Sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich), który miał zreferować stanowisko komisji w sprawie immunitetu Leppera, nie stawił się w czwartek w Sejmie, bo był pijany.
em, pap
Czytaj też: Lepperiada w Sejmie; Lepperiady ciąg dalszy Awantura w Sejmie