- Co do meritum, hipoteza, według której poprzez coraz szybciej rosnący dług należałoby finansować rozwój systemu emerytalnego, jest co najmniej kontrowersyjna. Jeżeli już, to jest odwrotnie - potrzeby zadłużania się na rzecz OFE, mogą utrudnić dostęp do finansowania na rynku zarówno inwestycjom publicznym jak i prywatnym - mówi Bielecki.
Leszek Balcerowicz poinformował, że sześć-siedem dużych prywatyzacji dałoby podobny rezultat, co zmiana systemu emerytalnego. - Od kiedy jesteśmy w Unii, przychody ze sprzedaży nie obniżają nam deficytu sektora finansów publicznych. Prywatyzacja nie zmniejsza deficytu, a jedynie pozwala go częściowo finansować. Przy tym poziomie składki do OFE i tak zabrakłoby pieniędzy w kolejnych latach - twierdzi Bielecki.
Kiedy zbilansuje się system emerytalny? - Gdy umrą ostatni Polacy urodzeni przed jego wejściem w życie - uważa Jan Bielecki.
zew, "Polska The Times", PAP