Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla portalu onet.pl mówił, że "niedawno było dwudniowe posiedzenie Sejmu, a trzeciego dnia sejmowych obrad nie było, bo klub PO zaplanował spotkanie w Kazimierzu". - Marszałek skrócił posiedzenie Sejmu ze względu na potrzeby PO. Przypomnę o tym, że przed katastrofą smoleńską poprosiliśmy marszałka Komorowskiego, żeby nie skracał posiedzenia Sejmu, tylko żeby przeniósł głosowanie na wieczór dnia poprzedniego, by pewna grupa naszych posłów mogła pojechać na uroczystości do Katynia pociągiem - relacjonował.
- Komorowski odmówił. Nie dał żadnej odpowiedzi i głosowanie się odbyło. W związku z tym trzy osoby poleciały samolotem do Smoleńska i dzisiaj nie żyją. Gdyby marszałek Komorowski nie był taki małostkowy - bo marszałkowanie Komorowskiego było strasznie małostkowe, w czym Schetyna szczęśliwie jest od niego dużo lepszy - to te trzy osoby by dzisiaj żyły. Co najmniej trzy - mówił Kaczyński. Jak dodał, ma na myśli Aleksandrę Natalii-Świat, Grażynę Gęsicką i Stanisława Zająca.
rmf fm, ps, pap