Czarnecki pisze też, że "może podać przykłady wielu swoich kolegów europarlamentarnych z różnych krajów, którzy po efektywnej pracy w eurostrukturach wrócili" do krajowej polityki. – I to z dużym przytupem – do polityki narodowej, do siebie, do własnych krajów - zaznacza i podaje przykłady: – Nie trzeba szukać daleko. Komisarz ze Słowacji (2004-2009) Jan Figiel jest obecnie wicepremierem nowego centrum prawicowego rządu słowackiego. Była europosłanka ze Szwecji Cecilia Malstroem wykreowała „ruch wahadłowy"- najpierw wróciła do Szwecji na ministra ds. europejskich (też w rządzie prawicowym), by teraz wrócić do Brukseli jako szwedzki komisarz. Mój kolega z Łotwy, europoseł Valdis Dombrovskis przerwał karierę w Brukseli, aby zostać premierem tego kraju (po wygranych wyborach jest już II kadencję).
Czarnecki zaznacza, że "oczywiście dla niego rację mogą mieć ci europosłowie, którzy zostali posłami do parlamentów narodowych". – Nie mam ambicji prezydenckich, czy premierowskich, podchodzę z pokorą do siebie i do rzeczywistości – dodaje.
ps