Jak poinformował Kreml na swojej stronie internetowej, prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił rosyjskiemu MSZ, by przy wypracowywaniu stanowiska wobec Białorusi uwzględniło materiały obrońców praw człowieka. Powiedział o tym na spotkaniu z rosyjskimi obrońcami praw człowieka. - Mnie też dziwi to, co tam (na Białorusi) się stało, i wydałem polecenie, żeby Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwróciło uwagę na argumenty, które wysuwacie w swoim apelu, przy wypracowywaniu stanowiska dyplomatycznego Federacji Rosyjskiej jako całości - oznajmił Miedwiediew.
Unia Europejska wznowiła w poniedziałek zawieszone w 2008 roku sankcje wizowe wobec 158 przedstawicieli reżimu Białorusi, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki i jego dwóch synów. Na razie nie ma zgody na sankcje gospodarcze, ale UE nie wyklucza czarnej listy firm współpracujących z reżimem. Tego samego dnia o wprowadzeniu nowych sankcji zdecydowały Stany Zjednoczone, które uchyliły m.in. zgodę na utrzymywanie relacji biznesowych obywateli amerykańskich z dwiema spółkami zależnymi białoruskiego koncernu naftowego Biełnieftiechim.
zew, PAP