O tym, że bezpieczeństwo bezcennych skarbów zabytkowych poprawia się, zapewnił przebywający w stolicy Egiptu dyrektor stacji archeologicznej Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW w Kairze, dr Zbigniew Szafrański. - Wygląda na to, że sytuacja się stabilizuje. W pierwszym okresie zamieszek brakowało policji przy zabytkach i nie były one bezpieczne, ale od dwóch - trzech dni miejsca te są chronione. Jest spokojniej - mówił Szafrański.
Biblioteka Aleksandryjska bezpieczna
Prof. Laurent Bavay z belgijskiej misji archeologicznej w Gurna zapewnia, że nie ma żadnych raportów o rabunkach czy zniszczeniach dziedzictwa archeologicznego w Luksorze i Asuanie. Bezpieczne są też: kompleks Biblioteki Aleksandryjskiej, gdzie mieści się muzeum archeologiczne i gigantyczne zbiory książkowe. Są one chronione przez pracowników i wolontariuszy. Wojsko zabezpiecza m.in. nowo otwarte Muzeum Imhotepa w Sakkarze i Muzeum Egipskie. Cały czas sytuację monitoruje minister Zahi Hawass.
"Sytuacja nie jest wesoła"
O bezpieczeństwie egipskich zabytków nie jest przekonany prof. Karol Myśliwiec z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN. Uważa on, że państwo egipskie podejmuje kroki, by chronić zabytki, ale nie jest to ochrona wystarczająca. Zdaniem egiptologa sytuacja na razie się nie poprawiła, a napady rabunkowe w Egipcie mogą się nasilić. - Informacje, które do mnie docierają nie są najlepsze. Podobno w różnych ośrodkach, w których znajduje się dużo zabytków, rabusie wkradają się do grobowców i okradają je, wycinając nawet fragmenty płaskorzeźb i malowideł, które za jakiś czas mogą korzystnie sprzedać. Wojsko nie jest w stanie dopilnować wszystkich zabytków, bo jest ich wiele. Zdarza się, że pracownicy muzeów biorą w procederze okradania czynny udział, bo ich zarobki są tak niskie, że czują się do tego zmuszeni. Sytuacja nie jest wesoła, mam nadzieję, że jak najszybciej się ustabilizuje i wojsko opanuje sytuację - dodał Karol Myśliwiec.
"Tu nie Afganistan"
Jego zdaniem najbardziej zagrożone są starożytne skarby w dużych skupiskach - tam zniknięcie kilku eksponatów trudno jest zauważyć. - Na rabunki narażonych jest również szereg muzeów prowincjonalnych, mających wspaniałe skarby sztuki oraz grobowce - zwrócił uwagę archeolog. Według Zahi Hawassa, zniszczone obiekty zostaną odnowione. - Nie możemy być podobni do Afganistanu. Jesteśmy cywilizowanym narodem - powiedział agencji AP.
Największe zniszczenia zostały dokonane w czasie piątkowych zamieszek. Co najmniej kilka lokalnych magazynów z zabytkami stało się celem złodziei, głównie w rejonie Kairu i Aleksandrii - w Sakkarze (tutaj również wyłamano wejścia do kilku grobowców), Abusir, Mit Rahinie. Ucierpiały też zabytki w oddalonej od centrów zamieszek w Qantarze na Synaju - część z nich udało się odzyskać. Trudno oszacować straty i stan zabezpieczeń poszczególnych placówek, gdyż raporty są rozbieżne.
W pierwszej fazie rozruchów zatrzymano w Kairze kilkudziesięciu mężczyzn, którzy próbowali włamać się do Muzeum Egipskiego. Zniszczono dwie mumie i 75 mniejszych obiektów. Muzeum ma największą na świecie kolekcję starożytności egipskich. Znajdują się tam m.in. przedmioty z grobowca króla Tutanchamona.
Archeolodzy wracają
Rozruchy w Egipcie przyspieszyły koniec sezonu wykopalisk. Niektóre misje - w tym polskie - jeszcze pracują, ale często bez lokalnej siły roboczej. Członkowie misji John Hopkins University w kompleksie Mut w Karnaku już powrócili do kraju. W czwartek powróci do Hiszpanii misja pracująca w grobowcu Dżehutiego w Dra Abu El-Naga w Tebach. Belgijska misja w TT 29 - TT 96 w Gurna szybciej zakończyła pracę i w środę powróciła do Europy, podobnie jak włoska misja w grobowcu TT 37 kierowana przez Francesco Tiradrittiego. W najbliższych dniach działać będzie w Egipcie zaledwie kilka misji wykopaliskowych - wynika z informacji Egyptologists Electronic Forum.
zew, PAP