PSL obroni Klicha. "Po co go wymieniać na słabszego?"

PSL obroni Klicha. "Po co go wymieniać na słabszego?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanisław Żelichowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Stanisław Żelichowski zapowiedział, że klub PSL nie poprze wniosku opozycji o odwołanie ministra obrony narodowej Bogdana Klicha.
Szef klubu ludowców dodał, że jego partia czeka na raport polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską i ewentualne wyciągnięcie w tej sprawie konsekwencji przez premiera. Żelichowski odniósł się do zapowiedzi ministra SWiA Jerzego Millera, który przewodniczy polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej, że zrobi ona wszystko, by raport został przygotowany do końca lutego.

- Być może za kilka dni ten raport zostanie dokończony i wszyscy mamy nadzieję, że będą z niego wynikały wnioski, które pan premier przyjmie do realizacji. My jako naród przeżyliśmy 10 kwietnia wielką traumę i czeka nas pewnie druga - spotkanie z prawdą o  katastrofie. Tym, którzy zginęli jesteśmy winni rzetelność w wyjaśnieniu prawdy. Czy wobec tego nie  mogliśmy z tą oceną ministra poczekać na raport? - pytał poseł.

PSL liczy na to, że po publikacji raportu premier wyciągnie wszystkie wynikające z niego konsekwencje. - Opozycja ma prawo składać wnioski o odwołanie ministrów. Ale tam, gdzie jest układ koalicyjny, tam obowiązuje też inna zasada, że tych ministrów wymienia premier a nie opozycja. I to jest dobra zasada, której trzeba się trzymać - powiedział szef klubu PSL.

Jak dodał, "każda partia daje do rządu najlepsze osoby, jakie ma  na danym stanowisku". - Jest to udział w rządzie dużego państwa europejskiego. Z wypowiedzi pana premiera wywnioskowałem dzisiaj, że pan minister Klich jest najlepszym ministrem, jakiego mogła przedstawić PO. W związku z tym nie ma sensu wymieniać ministra dobrego na kogoś, kto będzie słabszy - mówił Żelichowski. Jak zaznaczył, dlatego PSL nie może poprzeć wniosku opozycji.

- Siła armii zależy od uzbrojenia, techniki, stosowanej technologii, wyszkolenia armii i przestrzegania pewnych procedur. I dziś widzimy, że  te procedury przestrzegane nie były. Może warto się przyjrzeć, jaki jest układ między ministrem ON, sztabem generalnym, zwierzchnikiem sił zbrojnych. Czy nie powinniśmy się też przyjrzeć, czy dysponenci poszczególnych statków powietrznych są przeszkoleni, jakie są ich prawa i obowiązki? -  dodał poseł.

zew, PAP