Prezydent Bronisław Komorowski podejmując decyzję o dacie tegorocznych wyborów parlamentarnych, będzie się kierował głównie kalendarzem wydarzeń polskiej prezydencji w UE - wynika z nieoficjalnych informacji z Kancelarii Prezydenta. Prezydent zamierza też przeprowadzić konsultacje ze środowiskami politycznymi w tej sprawie. Wstępny termin wyborów parlamentarnych zaaprobowany przez zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej to 23 października.
Bronisław Komorowski będzie decydował i oceniał sprawę daty wyborów kierując się głównie kalendarzem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, "aby zminimalizować ryzyko", wynikające z faktu, że wybory będą miały miejsce w trakcie polskiego przewodnictwa, które rozpocznie się 1 lipca. - Tu nie ma wygodnego i bezkolizyjnego wyjścia. Będzie podjęta taka decyzja, która niesie jak najmniej zagrożeń z punktu widzenia kalendarza wydarzeń polskiej prezydencji - twierdzą przedstawiciele Pałacu Prezydenckiego.
Według nieoficjalnych informacji Bronisław Komorowski zamierza przeprowadzić w sprawie daty wyborów konsultacje ze środowiskami politycznymi, z PKW, a także z rządem, od którego będzie się chciał dowiedzieć, kiedy przypadają najważniejsze wydarzenia związane z polskim przewodnictwem w Unii, jaka jest dynamika tych wydarzeń. Prezydent zaprosi do konsultacji kluby parlamentarne i koła poselskie, "aby też posiadały wiedzę jak wygląda kalendarz prezydencji".
Zgodnie z konstytucją wybory parlamentarne zarządza prezydent nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. Pierwsze posiedzenie Sejmu obecnej kadencji rozpoczęło się 5 listopada 2007 r. Oznacza to, że możliwe terminy tegorocznych wyborów to: 9, 16, 23 lub 30 października.PAP, arb