Bramkarz Arsenalu Wojciech Szczęsny puścił w ciągu 19 minut cztery gole, ale żaden nie obciąża jego konta. Londyńczycy zremisowali na wyjeździe z Newcastle 4:4, choć do 68. minuty prowadził 4:0.
Do przerwy wszystko układało się idealnie dla Arsenalu, wicelidera rozgrywek Premier League. Gole dla zespołu Arsene'a Wengera zdobywali kolejno: Theo Walcott, Johan Djourou i Robin van Persie, który dwa razy pokonał bramkarza Newcastle. Zanosiło się na pogrom gospodarzy, którzy niedawno stracili swojego asa Andy'ego Carrolla (za ok. 35 mln funtów przeszedł do Liverpoolu).
Wszystko zmieniło się w 50. minucie, gdy obrońca Arsenalu Abou Diaby zobaczył czerwoną kartkę. Od tej pory Szczęsny miał mnóstwo pracy. Gole strzelali mu kolejno: Joey Barton (68-karny), Leon Best (75), ponownie Barton (83-karny) oraz Cheick Tiote (87). Żadna z tych bramek nie obciąża jednak konta Szczęsnego, który uratował Arsenal przed jeszcze gorszym wynikiem. Dowodem jest nota, jaką otrzymał w prestiżowym zestawieniu na stronie skysports.com. Polaka oceniono na "7", podobnie jak pięciu innych graczy Arsenalu. Wyższą notę w zespole "Kanonierów" otrzymał tylko zdobywca dwóch goli Robin van Persie.
PAP, arb