Świat zadowolony z referendum w Sudanie

Świat zadowolony z referendum w Sudanie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sudańczycy z południa wybrali niepodległość (fot. Wikipedia) 
Przedstawiciele Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i ONZ z uznaniem wypowiedzieli się o styczniowym referendum w Sudanie, w którym - według oficjalnych wyników - prawie 99 proc. głosujących opowiedziało się za oderwaniem południa kraju.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zapewniła, że Unia "w pełni akceptuje wynik referendum, który uważa za odzwierciedlenie wyrażonych w sposób demokratyczny pragnień mieszkańców południowego Sudanu". Dodała, że UE chciałaby "ściśle i długoterminowo" współpracować z południem, które w lipcu ma stać się nowym państwem. - To historyczny dzień dla Sudanu - podkreśliła Ashton.

W podobnym tonie wypowiedziała się amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, która oceniła, że referendum przebiegło bez zakłóceń. Wezwała władze północy i południa, by wspólnie pracowały na rzecz wdrożenia postanowień porozumienia pokojowego z 2005 roku, a także w sprawie wszelkich ustaleń na czas po referendum, "które zdefiniują ich przyszłość i doprowadzą do korzystnych wzajemnych stosunków".

Z kolei sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun z zadowoleniem wypowiedział się o "wielkim sukcesie" referendum i zaapelował do społeczności międzynarodowej, by wspierała odtąd i północ Sudanu, i południe. - Pokojowy i wiarygodny przebieg referendum jest wielkim sukcesem dla wszystkich Sudańczyków - oświadczył Ban. Sekretarz generalny ONZ zaapelował do przywódców południa i północy, by działali na rzecz "utrzymania pokoju i stabilności w tym kluczowym momencie".

PAP, arb