Polska wraz z Węgrami, Czechami Słowacją i Bułgarią jest w czołówce krajów najbardziej niechętnych elastycznym formom zatrudnienia. Na drugim biegunie znajdują się najbogatsze kraje: Holandia, gdzie połowa zatrudnionych pracuje na niepełny etat, oraz Szwecja, Niemcy i Wielka Brytania, gdzie na pół etatu pracuje co trzeci zatrudniony. Do elastycznego zatrudnienia Polskę próbuje od lat przekonać Unia Europejska, tłumacząc, że dzięki temu młodzi pracownicy chętniej zakładają rodziny, bez obawy, że gdy pojawi się dziecko, stracą źródło dochodu. Na razie jednak nie odnosi to pożądanego skutku.
Nasi pracodawcy są niechętni elastycznemu zatrudnianiu, bo to problem z rekrutacją pracowników, których jest dwukrotnie więcej. Tym samym mają też mniejszą kontrolę nad nimi. Dlatego wolą nie eksperymentować i brać ludzi na pełen etat. W Europie nawet co trzecia matka pracuje na część etatu, by mieć czas dla dziecka. U nas co dziesiąta - zauważa "Metro".