Poseł PO chętnie popatrzy na lesbijki. "Z gejami dajmy sobie spokój"
- Polityka jest grą słów, wszyscy musimy się tej sztuki uczyć. Znam wiele bardziej bulwersujących wypowiedzi polityków opozycji. Cóż ja mogę więcej powiedzieć - tak wypowiedź posła PO skomentował w środę wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski.
Węgrzyn się tłumaczy
Słowa Węgrzyna wywołały jednak oburzenie m.in. polityków opozycji. Odpowiadając na te głosy, Węgrzyn powiedział w środę: - Ubolewam, że żart wyjęty z całości mojej rozmowy z panem redaktorem TVN 24 nie został odebrany tylko jako żart. Przepraszam, jeśli kogokolwiek ten żart uraził, bo rzeczywiście mógł zabrzmieć seksistowsko, a nie było to moim zamiarem.
Poseł PO zapowiedział, że w czwartek wyda w tej sprawie oświadczenie. - Moje poglądy co do ustawowego zapisu na temat związków małżeńskich czy partnerskich nieheteroseksualnych są niezmienne. I jestem przeciwny obnoszeniu się z seksualnością i obscenicznym publicznym zachowaniom, zarówno hetero jak i homoseksualnym, czego wyraz dałem w swojej wypowiedzi. Jestem przeciwko dyskryminacji kogokolwiek z powodu orientacji seksualnej i jest mi przykro, że dzisiejsza moja żartobliwa wypowiedź mogła dotknąć kogokolwiek - podkreślił.
Kaczyński to przy PO liberał
W "Rozmowie Rymanowskiego" w TVN24 Wenderlich, komentując słowa Węgrzyna z programu "Tak jest", ocenił, że "Jarosław Kaczyński jest liberalny i europejski, wobec tego co prezentują politycy PO". Jeśli Węgrzyn - mówił - "uważa, że mniejszości seksualne to żart, można czynić z tego drwinę, że on gejów nie popiera i na to by nie patrzył, ale chętnie by obejrzał sobie lesbijki - przyznam, że to jest skandal cywilizacyjny". - W normalnym kraju taki człowiek od razu byłby wyrzucany za uwłaczanie dwóm milionom ludzi - zaznaczył polityk SLD. Jak dodał, jest ciekaw reakcji w tej sprawie premiera Donalda Tuska i innych wysokich rangą polityków PO. Zapowiedział, że również na czwartkowej konferencji prasowej Sojusz odniesie się do "haniebnych, homofonicznych sformułowań" Węgrzyna.
To prawdziwy język Platformy
Z kolei posłanka PiS Beata Kempa, powiedziała, że Węgrzyn pokazał jaka jest różnica jeśli chodzi o O między "wypowiedziami wyuczonymi, regułkami", a tym "jak wygląda prawdziwy język PO". - Tak się kończy bezkarność, jeśli premier Donald Tusk lub szef klubu zareagowałby na to jak się zachował poseł Węgrzyn w stosunku do Marzeny Wróbel, może dzisiaj byłby zdecydowanie bardziej kulturalny - mówiła Kempa nawiązując do jednego z ostatnich posiedzeń komisji śledczej ds. nacisków, w czasie którego poseł PO powiedział o ubiorze Marzeny Wróbel z PiS: jaki kolor, kuźwa!
pap, ps