Prokuratura czeka na dokumentację z sekcji
Informując senacką komisję obrony narodowej o działaniach organów państwa w sprawie katastrofy smoleńskiej naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski powiedział, że śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie przedłużono do 10 kwietnia. Zgromadzono dotychczas 104 akt jawnych i 19 niejawnych. Przesłuchano ponad 400 świadków (wśród nich jest m.in. Tomasz Turowski, były szef wydziału politycznego ambasady RP w Moskwie) oraz ponad 250 świadków w ramach realizacji rosyjskiego wniosku o pomoc prawną. Zgromadzono całą dokumentację wizyty prezydenta w Smoleńsku. Pełna dokumentacja sekcji zwłok dotyczy na razie 24 ofiar; prokuratura oczekuje na brakujące materiały.
Czy to były strzały?
Według Parulskiego, prokuratura przygotowuje się do przejęcia wraku Tu-154M. - Oczekujemy na decyzję Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej o wydanie wraku - powiedział prokurator. Zdaniem Parulskiego nie ma możliwości identyfikacji odgłosów ze znanego filmu nakręconego na miejscu katastrofy, które miały być podobne do wystrzałów. Prokurator podkreślił, że z telefonów ofiar nie wykonywano żadnych połączeń. W śledztwie przeprowadzono m.in. eksperyment co do odgłosów w kabinie tupolewa.
Polska prokuratora wystąpiła z 12 wnioskami o pomoc prawną, z których m.in. siedem wysłano do Rosji, a trzy - do USA. Parulski zapowiedział następne wnioski. Polska otrzymała też pięć wniosków od Rosji o pomoc prawną. Trzy zostały już zrealizowane, pozostałe dwa są w "fazie końcowej".
Kolejne przesłuchania
Parulski zapowiedział, też że w poniedziałek i wtorek polscy prokuratorzy będą uczestniczyć w Moskwie w "uzupełniających przesłuchaniach" rosyjskich świadków w sprawie katastrofy smoleńskiej. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił we wtorek, że przebywający w Rosji polscy prokuratorzy wojskowi, którzy tego dnia uczestniczyli w przesłuchaniu kierownika lotów ze Smoleńska Pawła Plusnina, nie wyczerpali listy pytań do niego i będą się starać o przesłuchanie uzupełniające. Według prawa rosyjskiego przesłuchanie świadka może trwać tylko przez osiem godzin.
Oskarżą za przecieki
Parulski zapowiedział - nie ujawniając szczegółów - akty oskarżenia w prowadzonych przez prokuratury powszechne śledztwach o "przecieki" z polskiego śledztwa w sprawie katastrofy. Wiadomo, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie ok. 10 "przecieków" do prasy m.in. szczegółowych zeznań rosyjskich i polskich świadków. Art. 241 Kodeksu karnego stanowi, że "kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Parulski występował przed senacką komisją w imieniu przebywającego na urlopie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
zew, PAP