Między mną a politykiem PO jest cywilizacyjna różnica: ja wolę patrzeć na własną żonę, a on na panie lesbijki. Co kto lubi - pisze na swoim blogu europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Czarnecki zauważa, że Węgrzyn "ma ponoć zapłacić partyjny mandat w wysokości 1000 złotych". - PO nie da zrobić krzywdy chłopakowi ze swojej ferajny - uważa eurodeputowany i dodaje: - A głupie 1000 złotych pan poseł i tak zapewne wyda na stosowne płyty DVD lub kasety wideo. Co kto lubi. Prawdopodobieństwo, że wyborcy PO będą mniej lubić tę partie jest duże.
- Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami... to chętnie bym popatrzył - powiedział Robert Węgrzyn. Była to odpowiedź na pytanie o legalizację związków homoseksualnych. Węgrzyn dodał, że czasami z partyjnym kolegą Andrzejem Czumą miewają "specyficzne dialogi". Czuma i Węgrzyn są członkami sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
ps, pap