Czarnecki: SLD chce trzy teki i wicepremiera Napieralskiego

Czarnecki: SLD chce trzy teki i wicepremiera Napieralskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki z PiS (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Niektóre partie mają gabinety cieni, a nasza lewica - gabinet marzeń - pisze na swoim blogu Ryszard Czarnecki z PiS. - Wśród aktywu partyjnego SLD rozchodzą się z szybkością czerwonej błyskawicy poufne ino-marzenia jak władze Sojuszu wyobrażają sobie rząd z udziałem Sojuszu - dodaje eurodeputowany.
Czarnecki twierdzi, że wie, "co piszczy w lewicowej trawie". - Koalicja ma być z PO, oczywiście. Wicepremierem ma być Grzegorz Napieralski, oczywiście - uważa europoseł. Uważa on jednak, że "kłopot jest tylko ze znalezieniem mu (Napieralskiemu - red.) odpowiedniej teki. - Minęły już czasy rządu Suchockiej, gdzie dwóch polityków zgodziło się być wicepremierami, nie mając zagwarantowanych żadnych własnych resortów. Z tych doświadczeń wicepremierów Henryka Goryszewskiego i Pawła Łączkowskiego, lewica nie chce, i słusznie, skorzystać. Ale jaką tekę weźmie Napieralski, tego, jak w piosence Bogdana Łazuki o hiszpańskim Mundialu AD 1982 " nie wie nikt". - dodaje Czarnecki.

Według eurodeputowanego PiS, "SLD chce ponadto trzy teki" - brony narodowej, kultury i gospodarki. - MON ma przypaść Stanisławowi Wziątkowi. Kultura obecnemu wicemarszałkowi Sejmu Jerzemu Wenderlichowi. Co do gospodarki - na razie trwa walka o to, kto ma w tym obszarze dzielić skórę na koalicyjnym niedźwiedziu, choć ów miś na razie rączo pomyka po lesie i ani mu się śni paść łupem Tuska lub Schetyny i Napieralskiego - twierdzi Ryszard Czarnecki.

ps