Prezydent Bronisław Komorowski bierze po uwagę wynikające z przepisów konstytucji terminy wyborów parlamentarnych, zatem ostatnim możliwym terminem jest 30 października - poinformowała Kancelaria Prezydenta.
W niedzielę PAP dowiedziała się od jednego z czołowych łódzkich polityków Platformy Obywatelskiej, że wybory parlamentarne mogłyby się odbyć 6 listopada. Taka data miała paść na spotkaniu PO z prezydentem Bronisławem Komorowskim, które odbyło się w środę.
Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała w poniedziałek, że prezydent "bierze pod uwagę terminy konstytucyjne, a według konstytucji, ostatnim możliwym terminem jest termin 30 października". Zaznaczyła, że Bronisław Komorowski "niemniej bierze jednak pod uwagę wszystkie okoliczności związane z ustaleniem tego terminu, przede wszystkim kalendarz polskiej prezydencji".
Trzaska-Wieczorek dodała, że nie ma decyzji, czy to będą wybory jedno, czy dwudniowe. Zapowiedziała też, że prezydent rozpocznie konsultacje w sprawie terminu wyborów od zasięgnięcia opinii Państwowej Komisji Wyborczej.
zew, PAP