Dzień wcześniej w Bratysławie premierzy krajów Grupy Wyszehradzkiej - Polski, Czech, Węgier i Słowacji - potępili represje wobec opozycji białoruskiej ze strony reżimu Alaksandra Łukaszenki. Grupa Wyszehradzka jest solidarna z tymi, którzy "wierzą w Europę, a dzisiaj siedzą w więzieniu", czyli z opozycją białoruską - zadeklarował polski premier Donald Tusk. Do krytyki Białorusi nie przyłączyła się Ukraina. Według informacji uzyskanych od polityka z otoczenia Tuska, stanowisko w sprawie Białorusi było dla obecnego w Bratysławie premiera Ukrainy Mykoły Azarowa zbyt ostre. Sam Azarow tłumaczył, że Kijów nie przyłączył się do deklaracji, gdyż zbyt późno został o niej poinformowany.
Ukraińska opozycja oraz przedstawiciele instytucji międzynarodowych, w tym UE, krytykują w ostatnim czasie Kijów za odchodzenie od demokratycznych standardów. Zaniepokojenie stanem demokracji na Ukrainie wyrazili m.in.: przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, OBWE i amerykańska organizacja pozarządowa Freedom House.
PAP, arb