Polska prezydencja w Unii Europejskiej będzie kosztować 430 mln złotych. Pieniądze te wpisane są w budżet państwa na przygotowanie i organizację przewodnictwa.
80 mln zł, największą część wszystkich kosztów, pochłoną zabiegi związane z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas prezydencji. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in na zakup nowych limuzyn dla BOR-u, skanery na lotniska, sprzęt dla policji. - To nie jest tak, że to są pieniądze, które wydajemy na sześć miesięcy, a potem one już nie będą pracować - przekonuje Mikołaj Dowgielewicz minister ds. europejskich. Dodaje też, że że cały ten sprzęt zostanie po prezydencji i przyda się np. podczas Euro 2012.
Druga pozycja w budżecie to organizacja spotkań - konferencje, transport, noclegi. Spotkań będzie około 300, trzeba przygotować miejsca dla tysięcy gości. Rząd ma przyjąć dokładny plan prezydencji 15 marca. Dzień później minister Sikorski planuje w Sejmie specjalne wystąpienie.
paa, RMF FM
Druga pozycja w budżecie to organizacja spotkań - konferencje, transport, noclegi. Spotkań będzie około 300, trzeba przygotować miejsca dla tysięcy gości. Rząd ma przyjąć dokładny plan prezydencji 15 marca. Dzień później minister Sikorski planuje w Sejmie specjalne wystąpienie.
paa, RMF FM