"W związku z tak tragicznym w skutkach kataklizmem, pragnę przekazać na ręce Waszej Ekscelencji, w imieniu własnym oraz narodu polskiego, wyrazy solidarności i szczerego współczucia. Łączę się w bólu z rodzinami ofiar i osób zaginionych" - podkreślił polski prezydent.
Premier Nowej Zelandii John Key poinformował, że co najmniej 65 osób zginęło w trzęsieniu ziemi, które we wtorek nawiedziło drugie największe miasto w kraju, Christchurch. Liczba ofiar może wzrosnąć, gdyż ratownicy dopiero docierają do ludzi uwięzionych w zawalonych budynkach. Według cytowanego przez miejscowe radio burmistrza Christchurch Boba Parkera, w ruinach może być uwięzionych co najmniej 200 ludzi, jest też wielu rannych.
Amerykańskie służby geologiczne (USGS) podały, że podziemny wstrząs miał siłę 6,3 w skali Richtera. Do trzęsienia ziemi doszło około południa czasu miejscowego (godz. 0.51 czasu polskiego) na głębokości 4 km.
zew, PAP