Bomba, która eksplodowała na południu Jemenu podczas marszu protestacyjnego secesjonistów w mieście Lawdar, zabiła jedną osobę i raniła dwie - informują przedstawiciele lokalnych władz.
Nastroje secesjonistyczne są szczególnie silne w w prowincji Abjan, w której leży Lawdar. W ubiegłym roku w Abjanie przeprowadzono szereg operacji przeciwko rebeliantom z Al-Kaidy. Jemen próbuje zapanować nad umacniającym się miejscowym skrzydłem tej organizacji terrorystycznej, która tam przygotowuje ataki na cele w krajach zachodnich i w regionie Półwyspu Arabskiego. W minionym tygodniu fala protestów przeciwko prezydentowi Jemenu Alemu Abd Allahowi Salahowi pochłonęła już 16 ofiar śmiertelnych.
Prezydent Jemenu oświadczył, że polecił służbom bezpieczeństwa chronić protestujących przeciwko niemu demonstrantów oraz położyć kres starciom i zapobiegać bezpośrednim potyczkom między zwolennikami rządu a jego przeciwnikami. Salah, rządzący Jemenem od 32 lat, zapowiedział, że odejdzie, ale dopiero w 2013 roku, gdy upłynie jego kadencja. Obiecał, że nie będzie próbował przekazać władzy synowi.
PAP, arb