Z kolei były minister skarbu państwa Wojciech Jasiński z PiS podkreślił, że Lotos jest spółką strategiczną dla naszego państwa, do której atutów należy dojście do naftoportu i możliwość eksportu. Zaznaczył, że Lotos ma dostęp do złóż podmorskich i koncesję na wydobycie ropy spod dna Bałtyku. - Nie są to wielkie wartości, ale jest to też potężny atut - dodał. Podkreślił ponadto, że przewiduje się wzrost wartości Lotosu i nie należy go sprzedawać w takim momencie. Według niego, rząd jest winien opinii publicznej ustosunkowanie się do tych kwestii, przed ostatecznymi decyzjami ws. Lotosu.
Jasiński ostrzegł, że "Lotos jest obecnie spółką samodzielną, a stanie się pionkiem w grze". Według niego nowy właściciel spółki z pewnością nie będzie w nią inwestował. Zaznaczył też, że w zeszłym roku resort skarbu sprzedał już 14 mln akcji Lotosu po 29 zł. Obecnie - jak dodał - cena akcji wynosi 41 zł. Według niego, straty na tej transakcji można szacować na ok. 168 mln zł.
PAP, arb