- Wzywamy każdego, aby zaprotestował we wtorek, 1 marca, przeciwko restrykcjom i przetrzymywaniu pod nadzorem, czego ofiarami są przywódcy ruchu reformatorskiego - napisano na stronach kaleme.com (należącej do Musawiego) i sahamnews.org. (należącej do Karubiego). Zapowiedziano, że opozycja będzie apelować do wzięcia udziału w kolejnej manifestacji 15 marca, jeśli Musawi i Karubi nie zostaną uwolnieni.
Od kilkunastu dni nie ma kontaktu z oboma opozycjonistami. Irańskie władze oskarżają ich o zorganizowanie demonstracji antyrządowych 14 lutego. W protestach zwolenników opozycji, pierwszych od ponad roku, uczestniczyło kilka tysięcy ludzi. Demonstracje odbyły się w Teheranie, w Szirazie na południu kraju, oraz w Isfahanie w środkowej części Iranu. W wyniku starć z siłami bezpieczeństwa zginęły dwie osoby.
Obaj liderzy irańskiej opozycji wystąpili niedawno do władz o zgodę na zorganizowanie wiecu solidarności z demonstrantami w Tunezji i Egipcie. Prokurator generalny odrzucił ich wniosek i ostrzegł przed ewentualnymi konsekwencjami. Władze w Teheranie obawiają się, że manifestacje poparcia dla rewolt w państwach Afryki Północnej mogłyby przerodzić się w antyrządowe demonstracje w samym Iranie.
Musawi i Karubi byli kandydatami w wyborach prezydenckich w Iranie w czerwcu 2009 r. Ponowny wybór Mahmuda Ahmadineżada na szefa państwa doprowadził wówczas do fali protestów. 27 grudnia 2009 r. doszło do najkrwawszych zamieszek, w których zginęło osiem osób, a kilkudziesięciu zwolenników ruchu reformatorów aresztowano.pap, em