Sztab Smudy nie traci również z oczu piłkarzy grających w Turcji, która po zimowych transferach stała się niemal drugą "polską" ekstraklasą. - Mamy dostęp do kilku źródeł informacji w Turcji, choćby z racji kontaktów trenera Smudy, który kiedyś tam pracował. Oglądaliśmy na wideo mecze z udziałem Polaków, np. niedzielne spotkanie Kamila Grosickiego (Sivasspor), w którym zdobył trzy gole. Kamil zbiera w Turcji świetne recenzje, nie tylko za ostatni mecz - podkreślił Małowiejski.
Spotkania z Litwą (w Kownie) i Grecją (w Pireusie) odbędą się w oficjalnych terminach FIFA, dlatego Smuda będzie mógł na oba powołać wszystkich czołowych piłkarzy. - To łatwiejsze logistycznie zgrupowanie niż przed lutowymi meczami z Mołdawią i Norwegią. Będziemy trenować w Grodzisku Wielkopolskim. Nazwiska zawodników selekcjoner ogłosi w przyszłym tygodniu. Jakieś zaskoczenia? Skład kadry coraz bardziej się krystalizuje, więc nie należy spodziewać się niespodzianek - podkreślił asystent Smudy.
W dalszym ciągu trener kadry nie może skorzystać z Manuela Arboledy i Damiena Perquisa, którzy starają się o polskie obywatelstwo. - Ich sprawy są w toku, pracuje nad tym sztab ludzi, zresztą sami piłkarze również tego pilnują. Na razie trudno mi jednak powiedzieć, kiedy selekcjoner będzie mógł powołać tych zawodników do kadry - zakończył Hubert Małowiejski.
pap, ps