Zdaniem posła SLD Zbigniewa Matuszczaka "nacisk Arabskiego na niezależne media był oczywisty". Polityk pytał, czy "zablokowanie pytania dziennikarza, to nie była klasyczna cenzura". - Chciałbym wiedzieć, czy będą wyciągnięte konsekwencje służbowe wobec Arabskiego za oczywiste nadużycie uprawnień i zasad konstytucji, czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec szefa PAP za bezkrytyczną realizację dyspozycji Arabskiego - pytał Matuszczak. - Obowiązkiem opozycji jest patrzenie władzy na ręce, patrzenie, czy jest przestrzegana konstytucja. Art. 54 konstytucji stanowi, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji - mówił poseł SLD Tomasz Kamiński. - Jeżeli państwo sprowadzacie cenzurę do tego jednorazowego incydentu, to myślę, że trochę wybielacie to, czym była cenzura w PRL - odpowiadała na zarzuty Pitera.
Na potwierdzenie swoich słów minister przedstawiła raport "Freedom Press Index", według którego Polska w ciągu lat 2005-2010 awansowała o 21 pozycji - jeśli chodzi o kwestie przestrzegania wolności dziennikarskiej. - Nie jest właściwe stawianie zarzutów, że rząd w jakikolwiek sposób ogranicza prasę - oceniła.PAP, arb