Akta katyńskie trafiły do IPN-u

Akta katyńskie trafiły do IPN-u

Dodano:   /  Zmieniono: 
IPN otrzymał akta w 71. rocznicę decyzji władz ZSRR o rozstrzelaniu polskich oficerów (fot. Wikipedia) 
IPN otrzymał z Kancelarii Prezydenta 50 tomów akt rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, które w latach 1990-2004 prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa w Rosji. Uroczystość przekazania akt odbyła się w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.
Dokumentacja zostanie dołączona do polskiego śledztwa w sprawie mordu NKWD z 1940 r., które od 2004 roku prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie, działająca w strukturach IPN. Kopie cyfrowe akt otrzymały także Archiwum Akt Nowych i Centralne Archiwum Wojskowe.

- Przekazujemy IPN-owi akta, które bez wątpienia dla śledztwa okażą się ważne - podkreślił szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski. Michałowski wyjaśnił, że uroczystość wiąże się z przypadającą 5 marca 71. rocznicą decyzji sowieckiego Politbiura o rozstrzelaniu polskich oficerów.

Z kolei p.o. prezesa IPN Franciszek Gryciuk przekazał do Kancelarii Prezydenta kopie 20 tomów tego samego śledztwa, które IPN otrzymał we wrześniu 2010 r. Najważniejsze materiały tych akt to listy Polaków z obozu ostaszkowskiego zamordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD, protokoły przesłuchań funkcjonariuszy NKWD oraz dokumentacja z poszukiwania świadków zbrodni katyńskiej. Gryciuk zadeklarował też, że kopie 20 tomów akt rosyjskiego śledztwa trafią do Archiwum Akt Nowych i Centralnego Archiwum Wojskowego, ale pod warunkiem, że archiwa te nie będą udostępniać ich dla szerszego ogółu do momentu zakończenia polskiego śledztwa katyńskiego.

Gryciuk tłumaczył, że wartość otrzymanych akt polega na tym, że są uwierzytelnione przez rosyjskie władze i w związku z tym mogą być traktowane jako dokumenty procesowe. Dodał, że dopóki trwa śledztwo nie będą one mogły być wykorzystywane do badań naukowych. P.o. szef IPN zwrócił też uwagę, że w otrzymanej dokumentacji może znajdować się białoruska lista katyńska. - W dalszym ciągu jest ona poszukiwana. Być może, że ona tutaj także albo jest albo przynajmniej rzuci ślady, gdzie można byłoby jej poszukiwać - powiedział Gryciuk.

Do tej pory Polska otrzymała 137 tomów kopii ze 183 tomów akt śledztwa. 46 kluczowych tomów wraz z postanowieniem o umorzeniu śledztwa pozostaje nadal tajnych. Odtajnienie dokumentacji rosyjskiego śledztwa wraz z postanowieniem o jego umorzeniu to - obok zmiany kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej z "pospolitej" na "zbrodnię wojenną i zbrodnię przeciwko ludzkości" oraz rehabilitacji wszystkich ok. 22 tys. polskich ofiar NKWD - jeden z najważniejszych postulatów strony polskiej.

PAP, arb