Wszystkie pieniądze będą przesyłane bezpośrednio na harvardzki rachunek stowarzyszenia, jednak nie ono będzie nimi zarządzać. - To, jak i komu będą przyznawane stypendia będzie w 100 proc. decyzją Harvardu. My w żaden sposób nie będziemy na nią wpływać – zaznaczył Daniewski. Jak wyjaśnił, każdy kandydat, który zgłasza się na Harvard przedstawia swoje "oświadczenie majątkowe", w którym deklaruje, ile pieniędzy mu brakuje, czy ma dochody, jakie dochody mają jego rodzice. - Do analizy tych informacji najlepiej przygotowani są urzędnicy uniwersytetu – powiedział.
Nie wykluczył jednak, że stowarzyszenie będzie miało w Polsce swój własny minifundusz, którym będzie bezpośrednio zarządzać. Środki tam zgromadzone będzie można przeznaczyć na doraźne cele. - Od czasu do czasu potrzebna jest kwota, która sfinansuje wyjazd jakiegoś naukowca na Harvard, czy staż naukowca z Harvardu, który przyjedzie do Polski – tłumaczył Daniewski. Dodał, że polski klub absolwentów Uniwersytetu Harvarda pracował nad utworzeniem funduszu stypendialnego od dłuższego czasu. - Obecnie na Harvardzie jest około 35 Polaków, z profesorami to 40 osób – przypomniał.
Stowarzyszenie Harvard Club of Poland zrzesza blisko 260 polskich studentów, absolwentów oraz byłych i obecnych pracowników Uniwersytetu Harvarda w Cambridge w Stanach Zjednoczonych. Członkami klubu są między innymi dziennikarka - Agata Passent, prezes PZU - Andrzej Klesyk, prezes Europejskiej Akademii Dyplomacji - Katarzyna Pisarska.
Uniwersytet Harvarda (Harvard University) powstał 8 września 1636 r. jako Harvard College (wówczas w Newtown, a obecnie Cambridge), jako pierwszy uniwersytet na terenie kolonii brytyjskich w Ameryce Północnej. Nazwę otrzymał od nazwiska purytańskiego duchownego, wielebnego Johna Harvarda, który był pierwszym darczyńcą uczelni, wówczas będącej college'em. Harvard łożył na utrzymanie szkoły od momentu jej powstania do swojej śmierci. W testamencie zapisał jej swoją bibliotekę i połowę majątku.
zew, PAP