Rzecznik PiS Adam Hofman uważa, że wybór lidera czeskiego ODS Jana Zahradila na przewodniczącego EKR nie jest porażką. - Dla nas najważniejsze jest uzyskanie przez naszego przedstawiciela funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego - podkreślił. W jego przekonaniu "to jest w zasięgu".
Z kolei Marek Migalski z PJN stwierdził, że w efekcie działań PiS jeden Polak - Michał Kamiński - stracił stanowisko, drugi - prof. Ryszard Legutko (europoseł PiS) - "nawet nie wystartował, bo zrezygnował na początku spotkania". Według Migalskiego, Polska utraciła ważne stanowisko, dzięki któremu można było walczyć o nasze interesy. - Efekt jest jeszcze taki, że szanse prof. Legutki na to, by był wiceszefem PE, jak to się wydawało prawdopodobne, zmalały prawie do zera - ocenił Migalski.
pap, ps