Kilkudziesięciu protestujących spędziło czwartą noc na terenie Stoczni Gdynia S.A. Ich żądania ograniczają się już tylko do bezwarunkowego przywrócenia do pracy 125 zwolnionych.
Zarząd spółki zgodnie z piątkowym oświadczeniem podtrzymuje twarde stanowisko, że nie ma możliwości automatycznego przywrócenia do pracy stoczniowców, którym grozi dyscyplinarne usunięcie z pracy. Deklaruje jednak chęć indywidualnego rozpatrzenia wniosków poszczególnych osób w zależności od stopnia ich udziału w proteście.
W sobotę przyjechali do nich z wyrazami poparcia sygnatariusze Porozumień Sierpniowych Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda. "Popieramy ten protest. Jesteśmy z nimi. Byłem tu w stoczni w roku 1980 i jestem teraz" - powiedział Andrzej Gwiazda po spotkaniu z kilkudziesięcioosobową grupą protestujących stoczniowców. Anna Walentynowicz była oburzona, że protestu nie popiera stoczniowa "Solidarność". "W ten sposób związek staje się antypracowniczy" - powiedziała.
em, pap
W sobotę przyjechali do nich z wyrazami poparcia sygnatariusze Porozumień Sierpniowych Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda. "Popieramy ten protest. Jesteśmy z nimi. Byłem tu w stoczni w roku 1980 i jestem teraz" - powiedział Andrzej Gwiazda po spotkaniu z kilkudziesięcioosobową grupą protestujących stoczniowców. Anna Walentynowicz była oburzona, że protestu nie popiera stoczniowa "Solidarność". "W ten sposób związek staje się antypracowniczy" - powiedziała.
em, pap