"Nie możemy tracić rozpoznawalnych"
Kidawa-Błońska zapewniła, że o tym, czy na listach PO znajdzie się miejsce dla Gowina zadecydują struktury regionu małopolskiego i zarząd krajowy PO. - Będziemy chcieli, aby to były listy jak najlepsze, a więc siłą rzeczy nie możemy tracić osób, które są przez wyborców rozpoznawalne i mają swój elektorat - oświadczyła. Jarosława Gowina do Senatu wysyłał m.in. rzecznik rządu Paweł Graś. Gowin deklarował, że nie zamierza ubiegać się o miejsce w wyższej izbie parlamentu, a interesuje go jedynie start do Sejmu.
Odnosząc się do ostatnich sondaży (część pokazuje wyraźny spadek poparcia dla PO) Kidawa-Błońska stwierdziła, że do badań opinii publicznej należy podchodzić spokojnie. - Nie można opierać na nich życia, bo pokazują emocje przed wyborami. Trzeba robić swoje - tłumaczyła. Jej zdaniem, w sondażach różnice między partiami "będą się trochę spłaszczać".
"Bardzo bym chciała"
- Trwają właśnie przymiarki, jak ma wyglądać sztab wyborczy PO - poinformowała Kidawa-Błońska. - Myślę, że powinniśmy postawić na osoby sprawdzone w bojach - dodała. Kidawa-Błońska oświadczyła, że "bardzo by chciała" pracować nad kampanią PO. Posłanka była już m.in. szefową sztabu Bronisława Komorowskiego w czasie kampanii prezydenckiej. - Wszyscy w Platformie wiemy, że musimy dać wyborcom mocny i jasny, ale zarazem twardy przekaz - powiedziała.
zew, "Polska The Times"