Współpracownicy staną przeciw sobie
Zdaniem posła PJN idealnym przykładem tej strategii jest próba odsunięcia Zbigniewa Ziobry od jego dotychczasowych współpracowników, co ma doprowadzić do osłabienia pozycji europosła. - Wysłanie Beaty Kempy w świętokrzyskie czy zrobienie Beaty Szydło wiceprezesem PiS to jest usamodzielnienie osób, które do tej pory związane były z ministrem Ziobrą – przekonuje poseł.
Członek PJN twierdzi, że wybory do europarlamentu, które odbędą się za trzy lata "wywołają naturalny konflikt, bo świętokrzyskie z małopolską to jeden okręg wyborczy". - Kto będzie liderować tej liście: Zbigniew Ziobro czy Beata Kempa? – zastanawia się Libicki. - Jedna rzecz jest pewna: w tej rywalizacji staną naprzeciwko siebie ludzie, którzy do tej pory blisko ze sobą współpracowali – zauważa.
Metody Kaczyńskiego
- Na tym polegają metody Jarosława Kaczyńskiego: postawić współpracowników przeciw sobie i obserwować, co się wydarzy. Jeśli się złamią, to dobrze, a jeśli nie, to należy ich wyrzucić, bo są niesterowalni. Podobnie jest teraz z Beatą Kempą i Zbigniewem Ziobrą: byli bliskimi współpracownikami, więc trzeba ten zespół rozbić – tłumaczy Libicki. Jak twierdzi, "grupa z definicji stanowi w PiS zagrożenie. A kiedy postawi się współpracowników przeciwko sobie, to wtedy osłabi się tę grupę".
Platformę też to czeka
Poseł jest przekonany, że Platforma będzie musiała zmierzyć się z podobnymi problemami personalnymi. - W przypadku PO ten problem to ministrowie, którzy nie są posłami, a chcą startować w wyborach. W przypadku PiS to są różni podopieczni śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego – uważa Libicki, jako przykład podając byłych pracowników kancelarii prezydenta: Jacka Sasina, Andrzeja Dudę, Macieja Łopińskiego oraz Annę Fotygę. - To są ludzie, którzy już de facto zostali ogłoszeni jedynkami w poszczególnych okręgach wyborczych. A to z kolei powoduje, że są osoby, których mandat staje pod dużym znakiem zapytania – wyjaśnia.
- Wydaje się, że docelowym punktem prezesa jest tak skonstruować partię, aby używać jej jako narzędzia. Grupa Zbigniewa Ziobry została zdefiniowana przez Kaczyńskiego, jako ostatnie zorganizowane środowisko w PiS, które najpewniej zostanie rozmontowane – oświadcza były członek PiS.
"Polska The Times", kz