– Instytut Lecha Kaczyńskiego powinien upowszechniać wiedzę na temat życia i dorobku profesora Lecha Kaczyńskiego oraz jego myśli politycznej, bo był to mąż stanu – ocenił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. – Dobrze, że ten Instytut powstaje – dodał.
Błaszczak uważa, że Lech Kaczyński był "człowiekiem, który miał wizję rozwoju Polski". – Który, co jest wyjątkowe, potrafił tą wizję przekuć w działanie – powiedział Błaszczak.
Szef klubu PiS stwierdził, że "wszyscy pamiętamy setki tysięcy ludzi na Krakowskim Przedmieściu, miliony zniczy zapalanych, składanych kwiatów". Według niego, był to "wyraz solidarności i pamięci po poległym prezydencie Lechu Kaczyńskim". – I to był wielki przełom, jeżeli chodzi o ocenę medialną Lecha Kaczyńskiego - dodał Błaszczak.
Poseł PiS ocenił również działalność Bronisława Komorowskiego jako głowy państwa. Według niego Komorowski realizuje "koncepcję tak zwanego »kompromisu« pomiędzy częścią obozu »Solidarności« i częścią elit PZPR-owskich". – Dowód to poparcie ze strony Wojciecha Jaruzelskiego w czasie wyborów argumentował Błaszczak i dodał, że kolejnym przykładem jest to środowisko prezydenta. – Są tam tacy ludzie, jak na przykład Tomasz Nałęcz, były szef podstawowej organizacji partyjnej, PZPR-u, na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego – mówił Mariusz Błaszczak.mypis.pl, ps