Bajanie, oszustwo, apartheid
Kaczyński przypomniał, że gdy PO przejmowała władzę po PiS, to bezrobotnych absolwentów było w Polsce mniej niż 15 proc. "To też o wiele za dużo, ale mieliśmy plan, jak to zmienić. Nie zdążyliśmy" - dodał. Według szefa PiS jedynie wojna, albo wielki kataklizm usprawiedliwiłby tę "niebywałą aferę", jaką jest stosunek obecnej władzy do młodych ludzi. W jego opinii to nowy rodzaj "apartheidu i dyskryminacji". Zdaniem Kaczyńskiego, PO nie przyciągnęła młodych emigrantów z Londynu czy Dublina - jak zapowiadała - z powrotem do kraju, co jest "wielkim oszustwem". Z kolei obietnice składane przez Tuska młodym Polakom za granicą, nazwał "bajaniem".
Dziura zamiast kapitału
"Młodość to wielki kapitał, zwłaszcza jeśli towarzyszy jej wiedza, energia, zapał i entuzjazm. Niestety, rząd postępuje z tym kapitałem jak z polskim długiem publicznym. Czyli zamiast kapitału, mamy potężną dziurę" - ocenił prezes PiS. Kaczyński zadeklarował, że PiS przygotuje rozwiązania prawne, poświęcone m. in. ustanowieniu progów, dotyczących bezrobocia młodych - takich jak dla długu publicznego, ale innej wielkości. "Zmuszałoby to rząd do tworzenia miejsc pracy dla młodych ludzi, szczególnie dla absolwentów uczelni" - zauważył szef PiS. Zapowiedział też, że PiS "zrobi wszystko", aby pracodawcy nie traktowali "absolwentów tak, jakby byli oni niewolniczą siłą roboczą", aby powstały kasy mieszkaniowe dla studentów i absolwentów, a blisko domów "dobre i bezpieczne" przedszkola i żłobki - także na uczelniach.
Płatne rezydentury
Kaczyński zapewnił, że PiS nie pozwoli na prywatyzację uczelni publicznych. Dodał, że studenci uczelni niepublicznych powinni w większym stopniu korzystać ze stypendiów czy kredytów, umarzanych dla osiągających najlepsze wyniki w nauce. PiS chce także likwidować bariery utrudniające staże absolwenckie, specjalizacje, odbywanie aplikacji i podnoszenie kwalifikacji. "W najbardziej potrzebnych gospodarce narodowej dziedzinach, rozważymy wprowadzenie takiego systemu, jaki funkcjonuje w szpitalach, czyli płatnych z budżetu państwa rezydentur" - napisał Kaczyński.
"Pan premier zadarł z młodymi"
"Panie premierze Tusk, może dla pana jest wygodne, żeby młodzi Polacy czuli się przegrani. Żeby byli bierni, ale nie będą. To pan będzie przegrany. Pan właściwie już jest przegranym, tylko pan jeszcze o tym nie wie. Bo pan zadarł z młodymi Polakami" - zakończył swój przekaz prezes PiS.
Państwo frontem do obywatela
Podczas spotkania głos zabierali przedstawiciele młodzieżówki PiS i parlamentarzyści ugrupowania. Szefowa świętokrzyskiego PiS poseł Beata Kempa zachęcała młodych ludzi do dyskusji o silnym państwie. - To w mojej ocenie państwo, które w każdym obszarze, za które jest odpowiedzialne, nie stoi tyłem do obywatela. Gdzie Polak-obywatel czuje, że państwo go wspiera, kiedy jest mu źle i daje szanse na rozwój, kiedy jest dobrze - powiedziała Kempa.
Były prezydencki minister Andrzej Duda przypomniał założenia polityki zagranicznej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W jego opinii rząd Tuska, zwłaszcza w kontekście katastrofy smoleńskiej w stosunku do Rosji, doprowadził Polskę do pozycji "na kolanach". Podkreślał, że rząd powinien był szukać wsparcia - w kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy - na arenie NATO.
Przykład francuski
Poseł Mariusz Kamiński skrytykował przygotowaniu rządu do prezydencji w UE i traktowanie jako głównego priorytetu prezydencji negocjacji przyszłego, unijnego budżetu. - Powinniśmy wykorzystać tę prezydencję do uzyskania dla siebie korzystnych rzeczy, jak uczyniła to Francja. Zdaniem PiS głównym priorytetem powinna być nowa polityka energetyczna całej Unii Europejskiej - mówił Kamiński.
Łódzki działacz PiS, autor przyjętego w 2009 r. programu dla młodych Marcin Mastalerek podkreślał, że to pierwszy tego typu projekt, przygotowany przez partię polityczną. Zawiera rozwiązania dotyczące uczniów, studentów i osób wchodzących w dorosłe życie. Polityk skrytykował reformę szkolnictwa wyższego, która zakłada m. in. wprowadzenie odpłatności za drugi kierunek studiów.
zew, PAP