Premier podczas szczytu potwierdził pełne poparcie dla rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. W nocy z czwartku na piątek Rada Bezpieczeństwa ONZ zaakceptowała ustanowienie nad Libią strefy zakazu lotów i podjęcie "wszelkich środków niezbędnych" do ochrony ludności cywilnej przed atakami sił zbrojnych wiernych libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu.
Premier w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że nie ma mowy o zawieszeniu broni w Libii. - Wszyscy byliśmy przekonani, że zobowiązania Kadafiego nie zostały dotrzymane. Dlatego należy spodziewać się pierwszych działań (militarnych - red.) w Libii lada chwila, na pewno jeszcze dzisiaj - powiedział. Poinformował też, że o sytuacji w Libii i szczycie w Paryżu będzie rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Nie podał jednak konkretnego terminu.
zew, PAP