Chelsea i Liverpool wygrywają

Chelsea i Liverpool wygrywają

Dodano:   /  Zmieniono: 
Broniąca mistrzostwa Chelsea Londyn wygrała z Manchesterem City 2:0 w najciekawszym meczu 30. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Anglii. W takich samych rozmiarach Liverpool pokonał na wyjeździe Sunderland w drugim niedzielnym meczu.
"The Blues" wygrali trzecie z rzędu spotkanie, dzięki czemu awansowali na trzecie miejsce w tabeli i zachowali szanse na obronę mistrzostwa - są one jednak tylko teoretyczne. Losy niedzielnego spotkania rozstrzygnęły się w końcówce. W 79. minucie po uderzeniu głową pierwszą bramkę zdobył David Luiz, a w doliczonym czasie gry Ramires efektownym strzałem ustalił wynik spotkania. Dla Manchesteru City był to już czwarty mecz bez zwycięstwa.

Cenny triumf odnieśli piłkarze Liverpoolu, pokonując na wyjeździe Sunderland 2:0 po strzałach Dirka Kuyta (34. minuta z karnego) i Luisa Suareza (77.). Tym samym "The Reds", którzy jeszcze kilka tygodni temu znajdowali się w okolicach strefy spadkowej, zajmują szóstą pozycję i do piątego Tottenhamu tracą cztery punkty.

W sobotę drugi w tabeli Arsenal tylko zremisował na wyjeździe z walczącym o utrzymanie West Bromwich Albion 2:2. W bramce "Kanonierów" wystąpił Hiszpan Manuel Almunia. Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny leczą urazy - pierwszy z nich w ogóle nie zagra w tym sezonie, a drugi ma wrócić do treningów dopiero pod koniec rundy. Na ławce rezerwowych usiadł niespełna 42-letni Jens Lehmann, który zakończył karierę... w maju ubiegłego roku. W czwartek Niemiec został jednak ściągnięty awaryjnie do Arsenalu (grał tam do 2008 roku) i podpisał kontrakt do zakończenia sezonu. Faworyzowani londyńczycy przegrywali już 0:2, ale między 70. i 78. minutą zdołali odrobić straty (Andriej Arszawin, Robin van Persie). Na więcej nie było ich jednak stać, co może okazać się kosztowną stratą w perspektywie walki o mistrzostwo.

Mający przed tą kolejką trzy punkty więcej od Arsenalu Manchester United też długo męczył się u siebie z Boltonem, ale w 88. minucie Dymitar Berbatow wykorzystał poważny błąd bramkarza gości Jussi Jaaskelainena i zdobył swoją 20. bramkę w sezonie (Bułgar prowadzi w klasyfikacji strzelców). "Czerwone diabły" przez ostatni kwadrans grały w osłabieniu - czerwoną kartkę za brutalny faul zobaczył obrońca reprezentacji Irlandii Północnej Jonny Evans.

Pasjonująco zapowiada się walka o utrzymanie w Premier League. Między trzynastą drużyną (Blackburn) i dwudziestą (Wigan Athletic) są tylko trzy punkty różnicy. To efekt m.in. "przebudzenia" drużyn z dołu tabeli, zwłaszcza Wolverhampton i West Ham United. Oba zespoły w ostatnich trzech meczach zdobyły po siedem punktów.

zew, PAP